Naprawy drobne złota rączka

Akademia Pana Kleksa 2023 recenzja – czy warto iść na ten film


Dzisiaj do kin w całej Polsce trafił film w reżyserii Macieja Kawulskiego pt. Akademia Pana Kleksa.

Kinowe sale wypełniły się widzami i nie chodzi tutaj wcale tylko o rodziny z dziećmi. Na prapremierze było bardzo wielu dorosłych, którzy wychowali się na superprodukcji PRL, jaką była trylogia przygód Pana Kleksa.

Akademia Pana Kleksa jest skazana na sukces

Ten film z pewnością będzie hitem. Po pierwsze liczne pokolenia Polaków darzą Pana Kleksa wielkim sentymentem. Po drugie to lektura, więc wiele szkół już zaplanowało wycieczki do kina. Na koniec plejada aktorów oraz umiejętnie prowadzony marketing przyciągną kolejne osoby. To połączenie sprawia, że będzie to murowany sukces komercyjny.

Akademia Pana Kleksa 2023 online

W rolę tytułową wcielił się Tomasz Kot, który do roli Pana Kleksa nadawał się jak nikt inny. W filmie zobaczycie również takie gwiazdy jak Danuta Stenka, Agnieszka Grochowska oraz sam Piotr Fronczewski. Jednak w mojej opinii najlepiej zagrał aktor zwykle drugoplanowy. Sebastian Stankiewicz bo o nim mowa stworzył życiową kreację, a jego gwiazda z pewnością rozbłyśnie po tej roli.

Akademia Pana Kleksa to produkcja na światowym poziomie

Piękne scenografie w połączeniu z zapierającymi dech w piersiach efektami specjalnymi sprawiają, że film wizualnie jest bardzo przyjemny w odbiorze. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że jest to światowe kino. Niestety również z jego wadami.

Czy nowy Pan Kleks to remake bohatera sprzed 40 lat?

Akademia Pana Kleksa okazała się zbyt mało postępowa. Dlatego do filmu przemycono wątki ideologiczne, którymi bombarduje się nas od kilku lat. Głównego bohatera pierwowzoru Adama Niezgódkę zastąpiła dziewczynka Ada Niezgódka. Akademia do której uczęszczali wyłącznie chłopcy których imię rozpoczynała się na “A” odeszła w przeszłość. Do dzisiejszej akademii uczęszczają dzieci z różnych krajów. Tutaj zaznaczę, że można to zaakceptować. Wszak dzięki takiemu zabiegowi również dziewczynki będą mogły identyfikować się z bohaterami. Problem jest tylko taki, że to dopiero początek “unowocześniania” powieści Jana Brzechwy.

Co jest nie tak z filmem Akademia Pana Kleksa

Akcja filmu dzieje się w dwóch równoległych światach: realnym i bajkowym. Świat realny umiejscowiono w amerykańskim wielkim mieście, a w jednej z pierwszych scen główna bohaterka odbiera przesyłkę z ogromnego paczkomatu z logo InPost. Ordynarne lokowanie produktu jak w latach 90-tych. Część bohaterów na ulicach mówi w języku polskim, a część po angielsku – to kolejna rzecz która mocno razi w filmie.

Dziwny zabieg, jak na bajkę dla dzieci

Antagonistami Kleksa są Wilkusy, czyli wilki znane z książki. Autorzy nowego Kleksa zdecydowali, że Wilkusy będą posługiwać się wymyślonym językiem, a treść będzie tłumaczona napisami. W produkcji kierowanej do młodzieży i dorosłych byłoby to zrozumiałe i dodawało klimatu. W bajce dla dzieci to pomysł kontrowersyjny, a wręcz głupi. Podczas seansu rodzice początkowo starali się cicho czytać dzieciom napisy, jednak później dali sobie spokój. Dzieci nie rozumiały, co mówią Wilkusy.

Tomasz Kot w roli Pana Kleksa

Rola Pana Kleksa została mocno zmarginalizowana, a bohater z potężnego nauczyciela, niekwestionowanego autorytetu, który oprócz podejścia pedagogicznego posiadał mądrość i tajemną wiedzę, stał się ciepłymi kluchami, któremu to główna bohaterka dyktuje co ma robić. Szkoda, że Pan Kleks został “wykastrowany” i z potężnego maga stał się bezsilnym płaczkiem.

Nowa Akademia Pana Kleksa ma niewiele wspólnego z pierwowzorem

Historia przedstawiona w filmie jest bardzo, bardzo luźno oparta na książce Brzechwy. Pod wieloma względami adaptacja sprzed 40-lat pomimo mniejszych możliwości technicznych i finansowych była bardziej przystępna. Zabrakło mi w nowym Kleksie piosenek. Dzieci uwielbiają piosenki, które mogą później słuchać i śpiewać. Tutaj tego zabrakło. Momentami film się też dłuży, wiele scen można wyciąć, gdyż nie mają większego wpływu na fabule.

Czy opłaca się iść na Pana Kleksa?

Akademia Pana Kleksa 2023 być może będzie wychwalana przez krytyków i media głównego nurtu, jednak ja czuję się zawiedziony. Sam finał przypomina malowanie kwiatów na chodnikach we Francji, które miały powstrzymać terrorystów. Nie mogę zbyt wiele napisać, by nie zdradzać fabuły. Zmarginalizowanie ról męskich, infantylny scenariusz, wymazywanie pojęcia autorytetu oraz wciskanie na siłę elementów kultury woke to największe zarzuty. Niby niewiele, ale to sprawia, że na zapowiedzianą już drugą część do kina się nie wybieram.

“Nowoczesność” psuje efekt końcowy

Czas pokaże, czy będzie to międzynarodowy hit. W końcu idealnie wpisuje się w aktualnie lansowane “trendy” w filmowych produkcjach. Pytanie tylko czy to dobra droga? Jak pokazują wyniki finansowe światowego potentata w produkcji bajek, widzowie nie podzielają tej nowoczesności.

Akademia Pana Kleksa 2023 osobiście mnie rozczarowała pod względem scenariusza, postaci i fabuły. Jednak, jak na polskie kino, w którym byle gniot staje się hitem, to perełka. Od strony wizualnej film jest bardzo ładny i udowadnia, że potrafimy kręcić filmy.

Czy warto iść do kina na Akademię Pana Kleksa?

Moim zdaniem można iść, ale z pewnością szybko film pojawi się na popularnych platformach VOD, więc można też poczekać i obejrzeć z rodziną w zaciszu domowym. Tym bardziej, że już wkrótce ma pojawić się kolejna część. Akademia Pana Kleksa 2023 online za darmo z pewnością pojawi się przed premierą drugiej części.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *