Mężczyzna w wieku 42 lat wraz ze swoją partnerką został porwany przez członków Frontu Wyzwolenia Palestyny dowodzonego przez Abu Abbasa. W jego obecności zginął inny z zakładników.
Kilka dni temu w gminie Rewal gościł Wojciech Gąssowski, który swoim występem uświetnił tutejszy Bal Seniora. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że ten dzisiaj osiemdziesięciolatek przeżył w swoim życiu porwanie przez terrorystów, był przetrzymywany na pokładzie statku oraz w jego obecności terroryści zastrzelili innego zakładnika. Historia jest o tyle ciekawa, że chociaż wydarzyła się przez zupełny przypadek, to miała duży wpływ na dalsze losy świata.
Tragedia wydarzyła się przez zupełny przypadek
8 października 1985 r włoski statek Achille Lauro wypłynął w rejs po Morzu Śródziemnym z 93 pasażerami, w tym 4 pasażerami o śniadej karnacji, którzy nie opuszczali swojej kajuty. Przed godziną 13:00 (wcześniej, niż zwykle) do ich kabiny zapukał kelner z obiadem. Nie czekając na zaproszenie wszedł do środka i ujrzał tych pasażerów czyszczących broń.
Wszedł do kajuty, co uruchomiło spiralę zdarzeń.
Zaskoczeni palestyńscy terroryści wciągnęli kelnera. To uruchomiło lawinę zdarzeń. Chociaż mężczyźni traktowali statek jedynie jako środek transportu, w panice zdecydowali się go porwać. Gdy mężczyźni zaatakowali statek, Wojciech Gąssowski wraz ze swoją partnerką Małgorzatą Potocką odpoczywał w pokładowym basenie. Oboje pracowali na statku z grupą Sabat, zapewniając wieczorami program artystyczny.
Byliśmy na basenie i z głośnika padł komunikat, że trzeba go niezwłocznie opuścić. Był upał, statek płynął po Morzu Śródziemnym, więc potraktowaliśmy komunikat marginalnie. Potem był drugi, trzeci… W końcu wyszliśmy i zobaczyliśmy, co faktycznie się dzieje
Mówił w wywiadzie Wojciech Gąssowski
Ponieważ zakładnicy zastrzelili amerykańskiego Żyda, do akcji włączyły się amerykańskie władze. Całą historię poznacie w słuchowisku Bogusława Wołoszańskiego dla Radia Zet.
Te wydarzenia pociągnęły za sobą krwawą zemstę oraz wiele ofiar. Te wydarzenia dały początek erze terroryzmu i opracowaniu metod walki z takimi działaniami.
Dzisiaj wiemy. że jeden z terrorystów, skazany na 30 lat więzienia Youssef Magied al-Molqui, wyszedł na wolność po 24 latach za dobre sprawowanie. Co ciekawe w 1996 nie powrócił z 12-dniowej przepustki, więc Amerykanie wyznaczyli za niego nagrodę w wysokości 2 mln dolarów. Został ujęty w Hiszpanii. Co ciekawe Organizacja Wyzwolenia Palestyny wypłaciła rodzinie zabitego zakładnika odszkodowanie.
Dodaj komentarz